Minął rok a my znowu tutaj, czyli w Rajczy na starcie Chudego Wawrzyńca. Impreza składa się po raz pierwszy z trzech dystansów 20,5km, 53km i 83km. Dzięki temu każdy znajdzie coś na swoje mozliwości. Pogoda na starcie nieco odmienna w stosunku do poprzedniego upalnego klimatu, czyli deszcz, mgła i w porywach kilkanaście stopni. Na zawody udaliśmy się jako zorganizowany „team” z solidną ekipą wspierającą i sporą grupą chętnych do startu na wszystkich dystansach. Mimo średnio-zachęcającej pogody nikt nie odpuścił tak zacnej imprezy i ochoczo ruszył na start. Trochę błota i wody na trasie, nie zmieniło wspaniałych odczuć z biegania po pięnych trasach Beskidu Żywieckiego. Wszyscy jednogłośnie deklarowaliśmy radość i szczęście z taplania się w błocie. Na mecie meldowali się:
Trasa 80+
10 msc. Maciej Niwiński 10h05:33
63 msc. Przemysław Nowicki 11h44:32
244 msc. Maciej Stachura 15h55:42
Trasa 50+
45 msc. Sławek Okrutniak 6h17:35
104 msc. Izabela Potęga 7h05:26
167 msc. Maciej Kenig 7h42:43
297 msc. Katarzyna Kenig 8h35:32
298 msc. Jakub Kenig 8h35:39
514msc. Agnieszka Stachura 12h06:48
Mała Rycerzowa 20,5 km
84 msc. Olga Kamejsza 3h43:37
85 msc. Jarosław Partyka 3h43:41
90 msc. Magdalena Taraszka 3h54:49
91 msc. Joanna Rapanicz 3h54:50
101 msc. Magda Adamik 4h18:52
Wieczorny grill, osobiste relacje, niekończące sie wspomnienia były zwieńczeniem tego bogatego we wrażenia dnia. Mocny sen , dobry humor i poranne mecze następnego dnia w tenisa były dowodem, że forma psycho-fizyczna jest w jak najlepszym stanie. Dla wielu z Nas były to pierwsze kroki biegowe w górach, ale uśmiechy po zawodach świadczą że nie ostatnie! Wszystkim gratulujemy i mamy nadzieję do zobaczenia za rok!